Tarczyca stan ogólny


Wiem! Bardzo zapuszczam bloga co się nie godzi...A że dzisiaj piszę dowodzi chyba temu, że powoli wracam do równowagi, co się okazuje - hormonalnej. Psyche i soma zawsze powiązane, a zdaję mi się że o tym zapomniałam. Będąc bowiem w kraju ostatnio dałam sobie upuścić krwi i ktoś mi zajrzał do tych krwinek i się okazało, że mam mało. Jakbym sama nie wiedziała, że nie mam siły się podnieść, pobiec, podskoczyć i ogólnie mi się nie chce. No i mam mało tych chojraków co do walki zagrzewają do radości i do chcenia i do ochocenia takoż. Mała tabletka to załatwia, ale już zostanie ze mną na zawsze. Cóż...Najważniejsze że mój optymizm dostał solidne podstawy w dawce hormonu, bo rezerwy już się kończyły. A teraz może nie robię o wiele więcej niż firma ze mnie wyciska ale przynajmniej snuje plany ...W czerwcu Norwegia znów...Ładnie tam...

Komentarze

Popularne posty