Natura a spray





To jeszcze obserwacje z niedzielnej wycieczki, ale wymagały lekkiej obróbki. Niewielkiej. Naprawdę. Jest to też takie działanie zastępcze, bo mi gdzies wena wyjechała i zabrała pędzelki,buu. Ale oczy szeroko otwarte.

Komentarze

Anonimowy pisze…
nie rozumiem twojej koncepcji. czy chodzi ci o zestawy barwne, czy o kontrasty, czy też o rodzaj podkładu. proszę wytłumacz to szerzej.the best regards-
alm
iryś pisze…
Chodzi o to mój Drogi B. Kierowniku, że wymysł człowieka czyli farba-spray, wandalicznie użyta na starożytnym murku, naśladuje, kolory natury. I to wszystko zaobserwowałam na obszarze ok 20 m kwadratowych. A dodam jeszce że gdy robiłam te zdjęcia, z bezbrzeżnym zdumieniem obserwowało mnie 2 irlandzkich panów lat ok 60.Zagadali, bardzo uprzejmie, zorientowali się że jam obca. I jak im wytłumaczyć łamaną angielszczyzną, że ja nie zdewastowany murek fotografuję a piękno ukryte w kamieniu, pleśni i rdzy? Nawet nie wiem jak jest rdza po angielsku...
Anonimowy pisze…
A któż by się tam zawiłościami językowymi zajmował..., sesja pikna, a mój faworyt dzwoneczek czerwony cudny wprost.Czekam na więcej.A tak przy okazji rdza po angielskiemu to "rust".Ciao.Nin.
Anonimowy pisze…
aha, to teraz rozumiem. popatrz- jakie to wszystko skomplikowane. czuje sie jak te stare irole. ale przynajmniej dostałem odpowiedź! dzięki wielkie i pozdrawiam. a czy narysowałaś coś więcej oprócz tamtego mostu na NK?
alm
iryś pisze…
To jest bardzo złe pytanie...

Popularne posty