Garden Party - prawdziwe!!!






Miało miejsce coś takiego w naszym wspólnotowym ogrodzie przed blokiem, w ogrodzie, z którego właściwie mogą korzystać wszyscy, ale w praktyce robi to tylko jedna osoba Paticia. Mieszka w przylegającej kamienicy, chyba na stałe a nie jak my emigranci, na dłuższą chwilę. I co zrobiła bywaczko - wydeptywaczka naszego ogrodu? (generalnie krąży ona jak po spacerniaku z psem)? Zaprosiła wszystkich mieszkańców na swoje urodziny do ogrodu!Może nie wszyscy się stawili, ale ci którzy się odliczyli się sympatycznie wstawili. Byli więc piękni chłopcy z Mołdawii, taka fajna para filipinka Olivia z irlandzkim swym chłopcem...tu nie pamiętam imienia, trzy polki w tym dwie to Moniki i teraz państwo irlandztwo jest przekonane że tak się wszystkie polki noszą, i Paul- zadziwiająco podobny do Sciubka haha, który się okazał niespełnionym malarzem zupełnie jak ja i to wszystko na naszym małym podwóreczku! Zgodnie wszyscy stwierdzili rozchodząc się późno w nocy do domów, że warto się było spotkać, poznać, zaśpiewać w różnych językach najlepszego!!! I coś tam wspominali, że następny weekend będzie polski o ile aura dopisze...No to co sałatkę żubrówkę i jakoś może przetrzymamy to bele jakie lato!

Komentarze

Anonimowy pisze…
a Rysiu... a na drugim zdjęciu to przypadkiem nie jest Tomek Wolski?

robakka
iryś pisze…
Niee ale nawet chyba z widzenia to go kojarze tego Wolskiego...rzeczywiście podobny he

Popularne posty