Blackrock






No brzmi prawie jak blacksabath, ale miejscowosć raczej nie ma nic mrocznego w sobie, poprostu kolejny odcinek wybrzeża zatoki Dublińskej, onirycznie, przytulnie i pewnie pachnie rybą. A tak przy okazji dowiedziałam się,że po irlandzku Dublin to Baile Átha Cliath, ale w tłumaczeniu dosłownym znaczy ,,bród pleciony,, a wzięło się to stąd że Wikingowie zbudowali miasto tam, gdzie dało sie połączyć brzegi rzeki mostem z wikliny i błota!!! No z Piastem Kołodziejem by sobie mogli ręce podać!
A mur z każdym oknem innym czyż to nie echo wikliny i błota!
Na zdjęciach bardzo dobrze widoczne Chmielizny!

Komentarze

anka pisze…
Oj pachnie ryba i glonem... i zimowym, poblaklym sloncem... Baile Átha Cliath... Gdzies Ty?

Popularne posty