Spacerkiem w tą i z powrotem











Dużo chodzimy ostatnio z Moniką...Tym razem była wyprawa w doki, właściwie jedno z ulubionych moich miejsc w Dublinie. Trochę industrial,ale ja lubię. No i stateczki się trafiają z bliska, tym razem wojskowy - chyba duński, no to se go ochrzciłam, że jest mój! Dużo mi robi mój papparazzi zdjęć to Wam pokazuję, bo ładne wychodzą. Nawet. Jak ktoś ma ochotę na mój festiwal gupich min to zapraszam na naszą klasę bo tam to wszystko upycham, dla podtrzymania wizerunku: młoda, dobrze się zapowiadająca, ciągle ...

Komentarze

Popularne posty